Festiwal Dwa Brzegi

Yuma nie śpi

03|08|2012

Bohaterowie „Yumy” nie czekają do trzeciej dziesięć, szmuglerką i kradzieżą zajmują się cały czas. Piotr Mularuk w swoim nowym filmie zabiera nas na Dziki Wschód – do popeerelowskiej Polski.

Podobnie jak w klasycznym westernie Delmera Davesa, w polskiej produkcji tytułowa Yuma jest więzieniem. Tyle że w bardziej metaforycznym rozumieniu tego słowa. „Juma”, czyli drobne kradzieże, to przeznaczenie Zygi. Grany przez Jakuba Gierszała bohater ma dość życia w ubóstwie i podziwiania Zachodu na zdjęciach w młodzieżowych czasopismach. Bierze swój los we własne ręce, korzysta z niedawnego obalenia PRL-u i panującego na ulicach chaosu. Wszechobecna anarchia sprawia, że z pomocą kolegów, a także obrotnej ciotki, zostaje gangsterem, czy też – jak nazywają go inni – królem “jumy”.

więcej..

Opowieści damy kina

03|08|2012

„Inny świat” trwa 97 minut. Symbolicznie, bo Danuta Szaflarska skończyła w lutym 97 lat. Równa minuta na to, by opowiedzieć każdy rok z jej życia.

Pierwszym filmem Doroty Kędzierzawskiej, w którym wystąpiła Danuta Szaflarska, były „Diabły, diabły” z 1991 roku. Reżyserka wspomina, że aktorka od razu zrobiła na niej wrażenie. Opisuje ją jako osobę niezwykle piękną, emanującą takim optymizmem, że „chciałoby się ją cały czas trzymać za rękę i być blisko niej”. Fascynacja postacią pani Danuty zaowocowała filmem zrealizowanym we współpracy z Arthurem Reinhartem. Jest to swoisty portret z wyraźnym tłem w postaci świata z przeszłości, który przybliża nam w swoich opowieściach sama aktorka.

Danuta Szaflarska jest osobą skrytą i skromną. Do tej pory raczej unikała rozmów na tematy osobiste, dlatego niewiele wiedzieliśmy o jej przeżyciach z powstania warszawskiego czy pracy przy legendarnych „Zakazanych piosenkach”. W filmie „Inny Świat” przełamuje ten schemat.

więcej..

A Ty jak chcesz żyć?

03|08|2012

„Latająca Anne” i „Coming out po polsku” to dwie historie o jednym świecie. Świecie, w którym jedni za wszelka cenę chcą się ukryć, a z którego inni marzą, by się wydostać.

Sławomir Grünberg i Katka Reszke stworzyli dokument ważny. Rzucili światło na postępującą zmianę nastrojów społecznych i rosnącą otwartość polskiego społeczeństwa, wskazując jednocześnie na istniejące wciąż homofobiczne przesądy i przejawy braku zrozumienia i tolerancji. Intymne opowieści bohaterów filmu mogą zatem służyć jako papierek lakmusowy kondycji polskiego społeczeństwa pierwszych dekad XXI wieku. „Coming out po polsku” ukazuje historie gejów i lesbijek, którzy nie bali się „wyjść z szafy”. Wśród bohaterów znaleźli się zarówno ludzie bardzo młodzi – studenci i uczniowie, jak i dojrzalsze i znane ze swoich „coming outów” postaci takie jak krytyk filmowy i publicysta Tomasz Raczek i jego partner – pisarz i dziennikarz Marcin Szczygielski.

więcej..

Czy to nadchodzi apokalipsa?

03|08|2012

Kaspar Hauser pojawił się nagle w 1828 r. w Norymberdze. Nikt nie wiedział skąd pochodzi, ani kim jest. Czy wyjaśni nam to Davide Manuli?

„Legenda Kaspara Hausera” nawiązuje do historii tytułowego bohatera. Wg podań, Hauser twierdził, że przez większość życia przebywał w ciasnej, ciemnej celi ze słomianym posłaniem, mając jako zabawkę drewnianego konika. Żywił się wyłącznie chlebem i wodą. Czasami podawano mu środek nasenny i wtedy ktoś zmieniał mu ubranie i strzygł go. Tajemniczym chłopcem zainteresowała się wkrótce cała Europa, odwiedzało go coraz więcej gości. Niektórzy uważali go za sprytnego oszusta, który po prostu udaje tępaka. Inni zaczęli łączyć go z rodziną Wielkiego Księcia Badenii, ze względu na pewne podobieństwo fizyczne. Jego rodzicami mieliby być Karol Ludwik, książę Badenii i jego żona Stefania, adoptowana córka Napoleona I. 17 października 1829 r. zakapturzony nieznajomy zaatakował Hausera siekierą, lecz zdołał go jedynie zranić w czoło. 14 grudnia 1833 r. Hausera zwabiono do ogrodów dworskich w Ansbach obietnicą, że dowie się czegoś o swoim pochodzeniu. Tam nieznajomy ugodził go nożem w pierś, przebijając płuco. Hauser zdołał wrócić do domu, lecz zmarł od odniesionej rany trzy dni później. Nie zidentyfikował napastnika.

więcej..

Służbowo, na statek

03|08|2012

Gdy po długim wyczekiwaniu filmu „Rejs”, nadszedł w końcu dzień jego premiery, został on omówiony na łamach niemal trzydziestu polskich czasopism. Dziś, po ponad czterdziestu latach, ta kultowa komedia Marka Piwowskiego doczekała się cyfrowej rekonstrukcji

„W filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda. Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana… Dialogi niedobre. Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.” – tak o polskim kinie w „Rejsie” wypowiadał się Zdzisław Maklakiewicz. Sam film – wbrew niektórym opiniom, jeszcze z lat siedemdziesiątych (że anty dramatyczny, że przypomina teatr studencki) – to klasyka sama w sobie. Historia jest prosta: na pokładzie wycieczkowego statku, pływającego po Wiśle, pojawia się pasażer na gapę, jednak kapitan sądzi, że ów mężczyzna jest instruktorem kulturalno-oświatowym. „Kaowiec” (Stanisław Tym) chętnie wciela się w nową rolę: organizuje nawet spotkanie zapoznawcze, podczas którego rodzą się pomysły wielu zabaw na statku. Jak się szybko okazuje, jej uczestnicy reprezentują poziom wiedzy pozostawiający wiele do życzenia, jednak pomimo szerzącego się na statku absurdu, kierownictwo rejsu jest nastawione bardzo przychylnie – by nie powiedzieć: entuzjastycznie.

więcej..

Profesjonalnie na Dwóch Brzegach

02|08|2012

Już dziś, w klubie festiwalowym Perła o godzinie 21:00 koncert zespołu Profesjonalizm. To sekstet jazzowy Marcina Masackiego – muzyka, którego jedni określają następcą Krzysztofa Komedy i Tomasza Stańko, inni zaś widzą w nim kontestatora, odrzucającego cały dorobek polskiego jazzu.

Na ‘profesjonalizm’ sekstetu składają się doświadczenie i kunszt muzyków warszawskiej sceny niezależnej. Za dyrektorem-pianistą Maseckim podąża trąbka Szuszkiewicza, saksofony na zmianę z klarnetami (Górczyński, Duda) oraz sekcja rytmiczna – kontrabasista Domagalski i perkusista Rogiewicz. Muzycy grają wpatrzeni w zapis nutowy, całością dyryguje Masecki. Muzycy grają z polotem: elegancko i dowcipnie. Jednak w miarę następowania po sobie kolejnych kompozycji, pierwsze skrzypce zaczyna grać szaleństwo, które przejmuje władzę nad precyzją kompozycji, a koncert wieńczy muzyczna dekonstrukcja, której niekiedy towarzyszy sceniczne zamieszenie – nuty fruwają nad sceną, a muzycy porzucają w popłochu swoje instrumenty.

„Wyobraźmy sobie solistę z rozdwojeniem jaźni. Na co dzień gra na statkach w profesjonalnej orkiestrze swing i romantyczne ballady jazzowe, czasem wplata w to jakąś latynoamerykańską nutę lub temat z klasyki. W chwilach wolnych rżnie free jazz. Aż pewnego razu jedno zaczyna mu się mylić z drugim. Wychodzi na pokład i przeskakuje z jednego stylu w drugi, rwie tematy i wchodzi naraz w zupełnie inną konwencję w zależności od tego, w którą stronę fala przechyli statek.” | Bartek Chaciński

Pędzlem po ekranie

02|08|2012

Na swoje filmy patrzy okiem malarza. Jest w nich kolor, gest i dźwięk, ale niewiele słów. Takie właśnie jest „Jezioro” w reżyserii Jacka Piotra Bławuta jr.

więcej..

Przystojniak na Małym Rynku

02|08|2012

„-Serio?! Wyglądasz, jakby cię przerobiono w Photoshopie!” – krzyknęła na widok jego gołej klatki piersiowej Hannah, bohaterka „Kocha, lubi, szanuje”. Już i tak gorącą atmosferę w Kazimierzu Dolnym rozgrzeje do czerwoności boski Ryan Gosling.

Nastolatki wieszają plakaty z jego wizerunkiem, kobiety omdlewają na widok tych niebieskich oczu. Od czasu „Pamiętnika” stał się amantem nr 1, a kariera filmowa nabrała tempa. Widzieliśmy go m.in. w politycznych „Idach Marcowych” czy rodzinnym dramacie „Blue Valentine”. Za to już dziś, w Kinie Pod Srebrną Gwiazdą, można zobaczyć głośny „Drive”.

Mężczyzna bez imienia i mimiki. Całym jego życiem są samochody: naprawianie ich za dnia, zaś w nocy – szaleńcza jazda jako kierowca mafii. Poznanie ślicznej Irene będzie jak ruszenie kamyka, który zapoczątkowuje lawinę.

więcej..

Świat po Wielkim Bracie

02|08|2012

Nadeszła nowa era telewizji. „Musimy nauczyć się żyć w epoce postbigbrotherowskiej” – mówi scenarzysta „Reality”, Massimo Gaudioso. W rozmowie z Głosem Dwubrzeża włoski artysta zastanawia się nad aktualnością reality show i boskich aspiracjach filmowców.

więcej..

Rap sztuką?! Przekonaj się w Kazimierzu

02|08|2012

To o wiele więcej niż tylko muzyka. To pasja, sposób wyrażania siebie, to po prostu życie. Pozwólmy porwać się w podróż do najbardziej tajemniczych rewirów rapu. Tym bardziej, że na jej czele staje sam Ice-T!

Zapraszamy na polska premierę filmu „Coś z niczego: Sztuka Rapu”. Legendarny raper, którego mocno zaangażowane politycznie utwory sprzeciwiają się niesprawiedliwości (opowiada się głównie przeciwko rasizmowi), odkrywa przed widzami tajemnice „czarnej muzyki”. Debiutując w roli reżysera, wciela się też w rolę aktora – rozmówcy przepytującego największe sławy rapu (m.in. Eminema, Snoop Doga, RUN-DMC). Z rozmów i zawartych w filmie materiałów wyłania się obraz tego, jak muzyka ulicy stała się potęgą.

więcej..

Page 4 of 16« First «...345...»Last »