Wyjdźcie wszyscy z szafy!
04|08|2012
Reżyserzy „Coming out po polsku” uspokajają. Zmiany w polskim nastawieniu wobec seksualnych mniejszości idą powoli, ale w dobrym kierunku
Okazuje się, że trudno zainteresować dzisiaj polską publiczność problemami gejów i lesbijek. Reżyserzy filmu „Coming out po polsku”, podsumowują istniejące nastawienie i stagnację w przestrzeni dotyczącej mniejszości seksualnych. „Telewizja broni się przed filmami tego typu – przyznaje Sławomir Grünberg. – Z drugiej strony jest wielu ludzi, którzy chcieliby opowiedzieć przed kamerą o swoich losach. „Walka trwa” – dodaje Katka Reszke.
Mówią, że sami odnajdują ludzi, których stawiają przed kamerą. Nie ryzykują wystawiając ich życie na widok publiczny, jeżeli jest chociażby cień szansy, że ujawnienie się, czyli tzw. „wyjście z szafy” mogłoby zaszkodzić rozmówcy, wtedy rezygnują z nagrania. Rok temu przyjechali na Dwa Brzegi z transseksualistką, od października 2011 roku posłanką, Anną Grodzką i filmem „Trans-akcja”, w którym opowiedziana została jej historia zmiany płci. „Ania przyznała, że to właśnie praca przy promocji naszego wspólnego filmu, wszystkie spotkania z publicznością, które się przy tej okazji odbyły, pozwoliły jej nauczyć się jak radzić sobie z różnymi reakcjami widowni, to dało jej siłę i zmieniło życie” – przypomina jeszcze Grünberg i kończy spotkanie stwierdzeniem, że wspaniale jest robić film po to, aby dać komuś odwagę.
Natalia Grzeszczyk
fot. Łukasz Łuszczek